Rada szczurów

by Katarzyna Jerzykowska

La Fontaine

Rada szczurów

Attyla kotów, Gryzosław krwiożerczy,
Straszne wśród szczurów czynił spustoszenia.
Gdzie spojrzeć, stoją mary lub mogiła sterczy,
A niedobitki szczurzego plemienia
Siedząc jak trusie w norach, aby ujść przed zgubą,
Marły z głodu i ze strachu.
Lecz raz, gdy z Minetką lubą
Kot zakochany igrał gdzieś na dachu,

Szczury, przeciwko wspólnemu wrogowi,
Walną naradę zwołały.
Prezes sejmu, Myszomir w bojach posiwiały,
Radził, dzwonek do szyi uwiązać Kotowi,
Ażeby szczury, dźwiękiem ostrzeżone,
Miały czas zmykać, każdy w swoją stronę.
Sejm, tak dowcipnym zdumion wynalazkiem,
Mowę prezesa nagrodził oklaskiem;
Lecz wnet ostygły zapały,
Skoro Myszomir spytał, kto dzwonek przywiąże.
«Jam stary, rzecze jeden, za Kotem nie zdążę.
— Ja w męztwie nie szukam chwały,
Rzekł drugi. — Ja za wszystkich mam nadstawiać skóry?
Nie głupim,» rzecze trzeci. Słowem, mądre szczury,
Sejm zakończywszy na próżnej gawędzie,
Z kwitkiem do nor wróciły. Chciejcie przyznać sami:
Czy tak nie dzieje się wszędzie,
Nietylko między szczurami?

 

Może spodobają Ci się również: