Wiosna

by Katarzyna Jerzykowska

Wacław Potocki

Wiosna

Wiosna się po zimowym zaczynała chłodzie,
Gdy słońce Ryby z lutym zostawiwszy wodzie,
Postąpiło w Barana: dzień sie równa z nocą,
Dniowi przybywa, nocy godziny sie krocą….
Miła wiosna nastała, której ta jest władza,
Że sie w nią wszytkich rzeczy natura odmładza.
Sieją uprawne role, sady ludzie szczepią,
Parzą sie źwiérze w boru, ptacy gniazda lepią,
Trawa roście po górach, łąki ślicznie kwitną,
Kędy barwą purpurę przetyka błękitną
Wdzięczna Flora, stosując do kolorów woni;
Zbiegło wszytko, cokolwiek zimie od nas stroni,
Ozwie sie, co zmilczało przez te wszytkie czasy,
Nieme drzewa i ledwie nie przemówią lasy;
Żeby całą noc, ptacy od świtu do mroku
Piérwsze świata początki w tym witają roku.
W tym bowiem czasie, owszem i tego miesiąca
(Co Mojżesz z rozkazania bożego natrąca),
Fundamenty założył Bóg machinie świata,
Żeby wszytko, co chodzi, co pływa, co lata,
Mnożyło sie na ziemi: wtenczas drzewo sadzi,
Którego fruktem człeka wąż przeklęty zdradzi….
Wtenczas Noe z korabia, zachowawszy plemię
Wszytkich rzeczy żywiących, wychodzi na ziemię….
Wtenczas Świata Stworzyciel znaczy miejsce tęczy,
Która zań jego mrówce — człowiekowi — ręczy,
Że go nie skarze za grzech potopem raz drugi….
Wtenczas, gdy ku lepszemu wszytkie idą rzeczy,
Jezus umarł, Bóg umarł’ w naturze człowieczéj!
Kiedy, co żywo, na świat,— on z świata żałośnie,
Nowemu dając światu początek i wiośnie:

Stawszy sie nam Barankiem onéj Nocy Wielkiéj,
Wylał krew dla znaku serc naszych do kropelki!
W tegoć to dzisia słońce wstąpiwszy, noc skraca,
Nie w Baranka, w samo sie Słońce nam obraca,
Które, z ziemie swe na krzyż podniósszy promienie,
Gubi z niego pogańskich zmysłów, gubi cienie
Żydowskich ustaw, czyni istota figury;
Równają sie pagórki, uniżają góry,
Krzywe rzeczy prostują a chropawe gładzą,
Nowe sie na świat nowy obrzędy prowadzą.
Nowy raj! Adam wtóry szczepi jabłoń iną
Na lekarstwo tym, którzy, piérwszą struci, giną.
Krzyż Jezusów Korabiem na Golgocie stanie,
Gdzie w małej liczbie z Noem na świecie zostanie:
Wszytek świat, wód szatańskich opiwszy się pluty,
Tonie w błędzie, aż gdy Jan woła do pokuty;
O cud, którego nasze zmysły nie dościgną!
Skropieni wodą, wodę szatańską wyżygną!…
Wtenczas on gołąb, co sie nad Jordanem wiesza,
Ogniem swym apostołów dwunastu pociesza:
Dziś, przed którą narody wszytkie niechaj klęczą,
Jezus różnych kolorów zawieszony tęczą,
W której wiecznem przymierzem Bóg sie z ludźmi łączy;
Rumiana krew i woda zielona z niéj siączy….
Dość zimy, dość i nocy! Jużeż, chrześcijanie,
Z nową nam słońce wiosną stanęło w Baranie!
Minął zakon Mojżeszów, co sie Żydom sroży,
Nowe nam zaświeciło słońce Łaski Bożej.
Dzisia czas przyjmowania w jego sadzie drzewu,
Czas rolą serc pobożnych wyprawiać do siewu….
Tylko w duchu siać trzeba! bo, kto sieje w ciele,
Chwasty zrostą i lada za pszenicę ziele.
O któryś nowe niebo, nową stworzył ziemię!
Wrzuć, Jezu, w serce moje słowa swego siemię!
Niech ci owoc stokrotny, skoro przydą żniwa,
Przyniesie; a gdzie miał być oset i pokrzywa,

Niech jodły i modrzewie, jako w bujnym lesie,
Zagęszcza ją na domu twojego przyciesie!
Pomóż mi krzyża swego drzewo w serce wsadzić,
Żebym czartu do inszej nie dał sie prowadzić, —
Jakich dzisia pełen świat, dla jakich uroni
Nieśmiertelność najpierwszy rodzic nasz, — jabłoni!

 

Może spodobają Ci się również: