Adam Asnyk

Zaczarowana Królewna

W mirtowym lasku drzemie;
U nóg jej lutnia śpiewna
Zsunęła się na ziemię;

Niedokończona piosneczka
Uśmiechem lśni na twarzy;
Drżą jeszcze jej usteczka…
O czymś rozkosznem marzy.

Marzy o jednym z rycerzy,
Że idąc przez odmęty,
Do stóp jej tu przybieży
I przerwie sen zaklęty.

Lecz rycerz, co walczył dla niej —
Ten męstwo swe przeceniał:
Zabłąkał się w otchłani…
I zwątpił… i skamieniał.

Może spodobają Ci się również: