czytanki.pl
  • Bajki i baśnie
  • Powieść
  • Okolicznościowe
    • Boże Narodzenie
    • Wielkanoc
    • Dzień babci
    • Dzień dziadka
    • Dzień matki
  • Piosenki i kołysanki
  • Wiersze i wierszyki
    • Rymowanki i wyliczanki
  • Audiobooki
  • Inne
    • Cytaty
    • Fragmenty książek
    • Dla dorosłych
    • Przysłowia
    • Zagadki
    • Zagraniczne
Wiersze i wierszyki

W KOLOSEUM

by Katarzyna Jerzykowska 31 sierpnia 2017

George Gordon Byron

W KOLOSEUM

tłum.Jan Kasprowicz

 

Łuki na łukach, jakby Rzym tu stary,
Zebrawszy razem wszystkie swe trofeje,
W jednym kościele zamknął zwycięstw dary —
To Koloseum! Księżyc blaski sieje:
Własną pochodnię mają w nim te dzieje:
Bo tu niech pada tylko światło boże
Na kontemplacyi zdrój, co stąd się leje,
Niewyczerpany… Lazurowe morze
Nocy włoskiej, co w niebios głębokiem przestworze

Czerpie swe barwy, aby ich językiem
Niebo nam głosić, mroki chwały snuje
Nad tym przedziwnym, olbrzymim pomnikiem.
Tu ziemskiej glinie dan jest duch, co czuje;
Tu, gdzie dłoń czasu nad gruzem panuje,
Choć wyszczerbiła swą kosę, potęga
Mieści się wielka, która nas czaruje:
Pałac dzisiejszy żaden jej nie sięga —
Czekać musi, aż mury czas mu porozprzęga.

Ty, co upiększasz nawet śmierć, co w krasie
Przedstawiasz gruzy zwalone, co soki
Świeże do rannych wlewasz serc, o czasie,
Co nasze błędne poprawiasz wyroki!
Probierzu prawdy! Jedyny, głęboki
Mędrcu, gdy wszystko wokół to mędrkosze!
Co nie przepuszczasz win, nie skąpiąc zwłoki,
Czasie, mścicielu! Ku tobie dziś wznoszę
Swe oczy, ręce, serce i o jedno proszę:

Pośród tych zwalisk, gdzieś wzniósł swe ołtarze,
Kościół samotny, lecz tem bardziej święty,
Do większych ofiar weź i moją w darze:
Lat, pełnych troski, acz nie mnogich, szczęty!
Nie słuchaj ty mnie, gdym był zbyt nadęty,
Lecz jeślim szczęście znosił ze spokojem,
A w dumie broń miał przeciwko zawziętej
Złości: żelazo, skryte w wnętrzu mojem,
Niech, godząc, ból wywoła i między ich rojem!

A ty, Nemezis wielka, co na szali
Ważyłaś zawsze wszystkie ludzkie winy:

Tu, gdzie ci długo starzy cześć składali,
Gdzie wywodziłaś furye z ich głębiny,
Aby Oresta, z sykiem, jak gadziny,
Za jego zemstę ścigały wyrodną —
Słuszną, lecz z ręki innego, z krainy
Twojej cię wzywam! Nie będziesz mi chłodną,
Posłuchu swego duszę mą uczynisz godną!

Moje to grzechy, które samem spłodził,
I błędy ojców zadały mi rany!
I sprawiedliwy gdyby miecz ugodził
We mnie, ten strumień ciekłby niewstrzymany;
Lecz dzisiaj dość już mojej krwi wylanej
Teraz ją tobie poświęcam! Mej doli
Ty bądź mścicielką! Przez cię wyszukany
Niech będzie środek, któregom ich gwoli
Nie użył… Ja spać idę… Niech ciebie to boli!

Lecz gdyby mi się wyrwał krzyk, to zgoła
Nie z tej przyczyny, że mnie ból przygniata;
Kto kiedy widział, abym nagiął czoła,
Lub że cierpienie z słabością mnie brata?
Lecz pamięć tego niech się w pieśń tę wplata!
Głos mój daremnie nie przebrzmi w przestrzeni,
Choć będę prochem! Nadejdzie zapłata!
W prawdę proroctwo tych zwrotek się zmieni
I ludzie klątw mych górą zostaną zgnieceni.

A przebaczeniem me klątwy! Niebiosy!
Ziemio! ty matko moja i obrono!
Nie dość walczyłem tutaj z mymi losy?
Nie dość cierpiałem, by mi przebaczono?

Nie spalon mózg mój? Nie rozdarte łono?
Gdzież me nadzieje? imię? życie życia?
A jeślim w rozpacz nie wpadł, to ztąd pono,
Że wśród innego duch mój jest spowicia,
Niż błoto, co w ich wnętrzach szerzy zapach gnicia.

Żalim nie widział, czem nas świat ten darzy —
Od wielkiej krzywdy aż do drobnej zdrady?
Od wyć rozgłośnych spienionej potwarzy
Aż do tych ryków, gdy pełzliwe gady
Bryzgają na cię subtelnymi jady?
Czym się nie spotkał z Janusów spojrzeniem,
Co bez słów kłamią, chcąc pozorne ślady
Prawdy zachować śród głupców — milczeniem?
Fałsz swój szerzą wzdrygnięciem ramion lub westchnieniem.

Ale ja żyłem, żyłem nie daremnie!
Duch mój niech moc swą, krew niech straci żary,
Ból zgryzie ciało — przecież coś jest we mnie,
O co się stępią czas i tortur kary,
A co nie umrze, choć pójdę na mary;
Coś nieziemskiego — zmilkłej lutni dźwięki
Niezapomniane… Ci nie dadzą wiary:
Jednak w ich duszy, od ich tonów miękkiej,
Obudzi wtedy miłość swych wyrzutów lęki.

Pieczęć już dana… Witaj, groźna mocy,
Tak wszechpotężna, choć nie masz imienia!
Ty, co tu krocząc wśród cieniów północy,
Wstrząsasz, nie budzisz jednak przerażenia!
Tu twój przybytek, gdzie grób rozprzestrzenia
Swój płaszcz bluszczowy! Tej świętej przystani

Tyle nadajesz głębokiego tchnienia,
Że się czujemy z przeszłością związani,
Że tu widzimy wszystko, sami niewidziani!

Tu się w gorączce tłumiły narody
Z szeptem litości, albo bijąc brawa,
Gdy człek z człowieka zbójcze czynił gody!
Dlaczego czynił? Ztąd, że tego krwawa,
A mądra cyrku żądała ustawa,
Że z tego rozkosz Cezarów się tworzy,
Aby z nas była dla robactwa strawa…
Czy paść na scenie, czy w boju — gdzież gorzej?
I tu i tam jest teatr, gdzie giną aktorzy!…

Przedemną, widzę, gladyator leży:
Zgadza się czoło, oparte na dłoni,
Z śmiercią, choć dumnie z jej bolem się mierzy…
Coraz to niżej głowa mu się kłoni,
A w boku rana krew ostatnią roni
Kropla za kroplą, jak te pierwsze deszcze,
Gdy grom ma wypaść z chmurnej niebios toni.
Scenę mu w oczach tulą mgły złowieszcze —
Zakończył, a zwycięzcy oklaski brzmią jeszcze.

On-ci je słyszał, lecz na nie nie baczył:
Oczy za sercem w drogę słał daleką!
Co mu już żywot i co poklask znaczył?
On widział chatkę nad Dunaju rzeką,
Tam, gdzie pod dackiej swej matki opieką
Młodych barbarów gronko się ochoci,
Gdy tu Rzymianom słodkie chwile cieką

Razem z krwią jego! Czyż zgon mu ozłoci
Nadzieja waszej zemsty? O powstańcie, Goci!…

Tu, gdzie mord buchał wyziewem posoki,
Gdzie tłum się cisnął śród szmeru lub wrzasku,
Jak potok górski, lecący z opoki
Lub po kamiennym wijący się piasku;
Tu, gdzie w naganie Rzymian lub oklasku
Życie, bywało, albo śmierć spoczywa —
Tutaj brzmi głos mój, a w gwiazd słabym blasku
Pusta arena swe gruzy odkrywa:
Śród niej mych kroków echo głośno się odzywa.

Oto zwaliska! Lecz jakie! Z ich złomów
Wzniesiono zamki, pałace, półmiasta!
Ale, przechodząc obok tych ogromów,
Dziwić się trzeba, skąd ten łup wyrasta:
Czy tu rabuje człeka dłoń żylasta,
Czy gruz uprząta?… Przed twemi oczyma
Staje dopiero ruina strzępiasta,
Gdy się przybliżysz… Skier dnia nie wytrzyma:
W nich widać, jak człek z czasem obdarli olbrzyma.

Lecz gdy się zacznie wspinać miesiąc siny
Na łuk najwyższy i spocznie u góry,
Gdy gwiazdy mrugną przez czasu szczeliny,
A wiatr pomuska leciutkiemi pióry
Po drzew koronie, wieńczącej te mury —
Jak na pierwszego cezara łysinie
Laur; gdy blask spływa bez żarów purpury,
Zmarli do życia wstają w tej ruinie —
Szermierze, których prochy tutaj depcesz ninie.

«Gdy Koloseum stoi, Rzym stać będzie,
Gdy ono padnie, i Rzym się powali,
A z Rzymem legnie i świat w jednym rzędzie!»
Tak tutaj nasi pielgrzymi wołali
W czasach saksońskich, którym myśmy dali
Nazwisko starych… Oparły się przecie
Trzy śmiertelności bijącej w nie fali:
Rzym i Ruina, chociaż czas ją gniecie,
I świat, złodziei nora, lub jak zwać go chcecie…

 

31 sierpnia 2017 0 comments
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Wiersze i wierszyki

Rzym

by Katarzyna Jerzykowska 31 sierpnia 2017

George Gordon Byron

RZYM

tłum.Jan Kasprowicz

Romo! ojczyzno ma! grodzie mej duszy!
Sieroce serca niech się k’tobie garną,
Matko, umarłych królestw! Niech się ruszy
Pierś, niechaj pozna, jak nędza jej marną —
Bo czem są nasze bole?.., Spojrz na czarną
Szatę cyprysów, przejdź świątyń ruinę,
Potęgą czasu zwalczone bezkarną!
Wy, których męka trwa dzień, w tę godzinę
Stopami świat depcecie, równą waszej glinę…

Nioba ludów, stoi — nie w koronie
I bez swych dzieci — śród niemej boleści!
Urnę trzymają powiędłe jej dłonie,
Ale już dawno pozbawioną treści.
Grób Scypiona popiołów nie mieści;
Gdzie proch z tych mogił, gdzie legli hetmany?
O stary Tybrze! pocóż tak szeleści
Nurt twój śród pustki, marmurem zasianej?
Wstań i nędzę tę zakryj żółtymi bałwany!

Got, chrześcianin, czas, bój, ogień, fala
Dali się miastu siedmiu wzgórz we znaki;
Patrzało ono, jak mu się przepala
Gwiazda za gwiazdą. Kapitolu szlaki —
Drogę zwycięzców — zbił swymi rumaki
Huf barbarzyńskich monarchów. Zagłada
Zmiotła świątynie i twierdze. Gdzież taki

Człek, co w tych blaskach księżycowych zbada
Ich miejsce? Dziś tu wszędzie noc podwójna włada…

Tak! noc podwójna — wieków i tej zmroku
Córy, głupoty, wszystko wokół skrywa,
I my czujemy, że błądzim co kroku!
Ma swoją mapę przestrzeń migotliwa
Gwiazd oraz morza — rozwija ją żywa
Wiedza przed nami; Rzym tylko ugorem,
Gdzie, zawadzając wciąż o nowe dziwa,
Klaszczemy w dłonie, krzyczymy z ferworem:
Eureka! omamieni złudnych gruzów borem.

Ach! dumny grodzie! Gdzież tryumfów trzysta,
Które odniosłeś? Gdzież godzina owa,
Gdy nóż Brutusa — cześć nań wiekuista
Spadła — zwycięzców miecze w ziemi chowa!?
Pieśń Wergilego i Marka wymowa
I Liwiusza gdzież malowne dzieje?
Ztąd jednak doba zmartwychwstanie-ć nowa!
Ach! już tej ziemi blask nie zajaśnieje,
Jak ten, gdy Rzym wolnością znaczył swe koleje!…

Z blasków rozbitych, leżących po skałach,
Małą nadziei barkę sobie złożę,
Aby po wzdętych oceanu wałach
Walczyć z fal wyciem, które wrzące morze
O brzeg rozbija samotny, to łoże,
Gdzie wszystko legło, com ukochał sobie!
Lecz choć z tych szczątków łódź surową stworzę,
Gdzież mam skierować ster w dzisiejszej dobie,
W której życie, nadzieję i dom widzę — w grobie?

Niechaj więc świszczą wiatry! Ich muzyka
Oto melodya dla mojego ucha!
Niech ją łagodzi nocny wrzask puszczyka,
Ptaka ciemności, co huczy i słucha,
Jak tam brać jego w bladem świetle puha,
I z nią rozmowy wiedzie tajemnicze
Nad Palatynem, skrami z oczu bucha
I bije skrzydłem!… Ludzkich cierpień bicze
Czem są przy tym ołtarzu?… Swoich już nie liczę!

Cyprysy, bluszcze, mirt i rozchodniki,
W jeden kłąb zrosłe, połamane łuki,
Zbite sklepienia, zwalone portyki,
Kolumny w drobne potrzaskane sztuki,
Freski, obmokłe od cyprysów, huki
Sów, jakby w nocy — — cóż to? gmach nielada!
Łaźnia? Świątynia? Spytaj się nauki!
«To mur!» tak ona, zbadawszy, powiada.
Na wzgórze spójrz cesarskie! Tak potęga pada!

I ten jest morał wszystkich dziejów człeka —
A co raz było, ciągle się powtarza:
Wolność i sława, a gdy ta ucieka,
Zbytek, zepsucie, w końcu dzikość wraża:
Choć wciąż Historya ksiąg sobie przysparza,
Ma tylko jedną kartę: tu ją czytać,
Tu, gdzie tyrania, strojna w płaszcz cesarza,
Zebrała wszystko, o co może pytać
Oko, ucho! Lecz w słowach prawda nie wykwita-ć.

Podziwiać, gardzić, śmiać się, płakać — treści
Dla wszystkich uczuć tutaj ci nie zbędzie,

Człecze, wahadło między łzą boleści,
A między śmiechem… Patrz! tu w jednym rzędzie
Wieki i ludy! Góry tej krawędzie,
Dzisiaj rozpadłe, dźwigały przed laty
Państw piramidę! Sława w swoim pędzie
Blichtrem syciła słońca żar bogaty,
Gdzież gmachy i ich twórców jakież dziś zapłaty?

Tulliusz od ciebie mniejszą miał wymowę,
O ty kolumny bezimiennej złomie!
Czem laur, co wieńczył skronie Cezarowe?
Bluszcz, co mnie zdobi, wzrósł na jego domie!
Któż stawiał łuk ten, widny w swym ogromie?
Tytus czy Trajan? Nie! on twym, o czasie!
Łuki, filary w twoich szyderstw sromie,
A apostołów statuy gniotą zasię
Te urny, których prochy cesarskie śpią w krasie

Rzymskiego nieba, w tym powietrznym grobie,
Pod gwiazd tych strażą! Tu i duch ten drzemie,
Który to miejsce upodobał sobie,
Ostatni z silnych, co dzierżyli ziemię
Całą, glob rzymski! Po nim marne plemię
Puściło dawną zdobycz! On wzrósł wyżej
Nad Aleksandra: cnót królewskich brzemię
Dźwiga, krwią gardzi i wina nie zbliży
Do warg! Trajana wielbić jakże duch nas chyży!

Gdzież ta tryumfu skała, gdzie półbogi
Swoje Rzymianin ściskał? Gdzież opoki
Tarpejskiej ściana, ten godny, choć srogi
Kres wszelkiej zdrady? Góra, z której skoki

Leczyły pychę zdrajców? Czyż tu tłoki
Zwycięzców łup swój niosły? Tak! tam dalej
Tysiąc lat stronnictw padło w sen głęboki —
Forum! tu dotąd w tej powietrza fali
Swym duchem nieśmiertelnym Cycero się pali!

Pole wolności, stronnictw, krwi i sławy!
Tu żądze ludu miały swe łożyska,
Gdy pierwsze państwa wzniosły swe podstawy,
Aż gdy już nowych zwycięstw chęć nie błyska.
Lecz nim swobody zagasły ogniska,
Przybrał się tutaj bezrząd w swoje godła,
Tu się bezprawny potem żołdak wciska,
Przed nim senatu drżała zgraja podła,
Lub gorszych najemników ciżba rej tu wiodła…

31 sierpnia 2017 0 comments
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Wiersze i wierszyki

DŻON ANDERSON, TY MÓJ!

by Katarzyna Jerzykowska 31 sierpnia 2017

Robert Burns

DŻON ANDERSON, TY MÓJ!

tłum. Jan Kasprowicz

Dżon Anderson, mój drogi Dżon!
Kiedyśmy się poznali,
Ty jeszcze kruczy miałeś włos
I prosty grzbiet, ze stali.
Dziś się pochylił już mój Dżon,
Śnieżny ma włosów zwój —
Błogosław Bóg twój mroźny szron,
Dżon Anderson, ty mój!

Dżon Anderson, mój drogi Dżon!
Pięliśmy się w granity;
Niejeden słodki dzień, o Dżon,
Był dla nas w blask spowity!
Dziś schodźmy razem w dół, o Dżon!
Wspólny nas przygniótł znój:
Razem ostatni znajdziem schron,
Dżon Anderson, ty mój!

31 sierpnia 2017 0 comments
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Thomas Moore - "IRINIE! TWÓJ UŚMIECH I ŁZA W TWOJEM OKU" - czytanki.pl
Wiersze i wierszyki

IRINIE! TWÓJ UŚMIECH I ŁZA W TWOJEM OKU

by Katarzyna Jerzykowska 31 sierpnia 2017

Thomas Moore

IRINIE! TWÓJ UŚMIECH I ŁZA W TWOJEM OKU

tłum. Jan Kasprowicz

 


Irinie! twój uśmiech i łza w twojem oku
Są jako ta tęcza, zawisła w obłoku!
Jasność w tych smutkach się pleni,
Twa radość pełna jest cieni,
Twe słońca pośród promieni
Płaczą na niebios stoku.

Irinie! Nie zmniejszy się łza twego znoju,
Nie wzmoże się fala uśmiechów twych zdroju,
Póki, jak w tęczy tej bożej,
Barwa się z barwą nie złoży
I pośród górnych przestworzy
Nie zalśni łukiem pokoju.

31 sierpnia 2017 0 comments
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Thomas Moore - "JAK DROGĄ DLA MNIE CHWILA" - czytanki.pl
Wiersze i wierszyki

JAK DROGĄ DLA MNIE CHWILA

by Katarzyna Jerzykowska 31 sierpnia 2017

Thomas Moore

JAK DROGĄ DLA MNIE CHWILA

tłum. Jan Kasprowicz


Jak drogą dla mnie chwila, gdy dzień gaśnie,
Gdy blask swój stapia z cichą mórz głębiną,
Przeszłość się wówczas ściele na te jaśnie,
W sennym wieczorze jej westchnienia giną.

Patrząc na bezmiar wody, co się pali
Łagodną smugą zachodniego złota,
Czuję, że gdzieś tam kryje się w oddali
Wyspa spokoju, ma cicha tęsknota.

31 sierpnia 2017 0 comments
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Thomas Moor - "HARFA CO ONGI W ZAMKU TARY" - czytanki.pl
Wiersze i wierszyki

HARFA, CO ONGI W ZAMKU TARY

by Katarzyna Jerzykowska 31 sierpnia 2017

Thomas Moore

HARFA, CO ONGI W ZAMKU TARY

tłum. Jan Kasprowicz

Harfa, co ongi w zamku Tary
Dźwięk przelewała w głuszę,
Dzisiaj umilkła z swymi czary,
Jakby straciła duszę.
Tak śpią dni przeszłych dumne siły,
Tak sława dawna zgasła,
Serca, co niegdyś górnie biły,
Dziś już nie mają hasła.

Już harfa Tary nie zadźwięczy
Zastępom dam, rycerzy,
Struna-li, rwąc się nocą, jęczy
Pieśń rozwalonej wieży.
Tak się od czasu wolność budzi
I tak jej serce bije,
Patrząc, jak zrywa się gniew ludzi,
Że wolność jeszcze żyje.

31 sierpnia 2017 0 comments
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Thomas Moor - "Żyje zdala od ziemi" - czytanki.pl
Wiersze i wierszyki

ŻYJE ZDALA OD ZIEMI

by Katarzyna Jerzykowska 31 sierpnia 2017

Thomas Moore

ŻYJE ZDALA OD ZIEMI

tłum. Jan Kasprowicz


Żyje zdala od ziemi, gdzie na wieki legł on,
Naokół niej kwiecie młodzieży:
Ona chłodem ich darzy, tak ją spalił ten skon,
W tym grobie tam serce jej leży.

Śpiewa dziką melodyę, pieśń ojczystych swych pól,
Którą ongi z nim razem nuciła,
Zalotnicy nie wiedzą, jaki straszny w niej ból,
Gdy pieśniarza już kryje mogiła.

Żył dla drogiej kochanki, dla ojczyzny swej padł,
To jej szczęściem i czarem żywota;
Po nim płacze ojczyzna, po nim smuci się świat,
A ją k’niemu prowadzi tęsknota.

Hej, mogiłę jej grzebcie, gdzie słonecznych grób łask,
Gdzie zapowiedź poranku się mieści,
Blask już sen jej rozświeca; od zachodu to blask,
Od ojczystej jej wyspy boleści.

31 sierpnia 2017 0 comments
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Nowsze
Starsze

Pozostańmy w kontakcie

Facebook Twitter Instagram Youtube

Najnowsze czytanki

  • Wiosna

  • Wiosna

  • Wiosna

  • Wiosna

  • Góra Kikineis

  • Jak modlitwa ochrania przed złodziejami

Reklama

Portal dla kobiet, przyszłych i obecnych mam


Całoroczne domki w Bieszczadach

Jak przygotować się do porodu?

Kategorie

  • Audiobooki (197)
  • Bajki i baśnie (236)
  • Fragmenty książek (45)
  • Inne (65)
    • Cytaty (26)
    • Dla dorosłych (7)
    • Polskie (7)
    • Przysłowia (2)
    • Zagadki (14)
    • Zagraniczne (2)
  • Okolicznościowe (39)
    • Boże Narodzenie (15)
    • Dzień babci (13)
    • Dzień dziadka (7)
    • Wielkanoc (7)
  • Piosenki i kołysanki (5)
  • Powieść (34)
  • Wiersze i wierszyki (424)
    • Rymowanki i wyliczanki (74)

Czytanki, Bajki, Opowiadania, Baśnie, Cytaty, Powiedzenia, Powieści, Wyliczanki, Kołysanki, Audiobooki to wszystko dla dzieci – do czytania, słuchania lub drukowania. Znane baśnie i bajki dla dzieci w każdym wieku – Andersena, braci Grimm i inne.

Kontakt

Masz jakieś czytanki, bajki, opowiadania, które chcesz zamieścić na naszej stronie? A może potrzebujesz abyśmy napisali coś specjalnie dla Ciebie? Jeśli tak, to wyślij do nas wiadomość:

Email:  kontakt@czytanki.pl

  • Facebook
  • Twitter
  • Instagram
  • Pinterest
  • Youtube

@2015 - 2025 - All Right Reserved. Realizacja: www.woh.group

Powiadomienie o plikach cookies: czytanki.pl korzysta z plików cookies. Pozostając na tej stronie, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookies.Zamknij
Polityka prywatności i ciasteczka

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Non-necessary
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
SAVE & ACCEPT
czytanki.pl
  • Bajki i baśnie
  • Powieść
  • Okolicznościowe
    • Boże Narodzenie
    • Wielkanoc
    • Dzień babci
    • Dzień dziadka
    • Dzień matki
  • Piosenki i kołysanki
  • Wiersze i wierszyki
    • Rymowanki i wyliczanki
  • Audiobooki
  • Inne
    • Cytaty
    • Fragmenty książek
    • Dla dorosłych
    • Przysłowia
    • Zagadki
    • Zagraniczne